Ocieplenie ściany z garażem
Ze względu na naglącego dekarza musieliśmy szybko ocieplić ścianę z garażem. Ciężko byłoby zeskrobać strukturę czy klej do siatki z czarnej dachówki, dlatego musieliśmy ocieplić ją właśnie teraz. Cały proces odbył się na tzw. wariata. Złamano wszystkie zalecenie producentów wszystkich produktów, które zostały użyte. Z pewnością niejeden fachowiec złapie się za głowę na myśl, że jednego dnia zaciągnięto siatkę klejem, zagruntowano i położono "baranka" No cóż z pełną świadomością pozwoliłam na to wszystko. Każdy kto buduje zna ból zsynchronizowania różnych ekip. Ciężko, zwłaszcza w sezonie nagrać kilka ekip naraz. Najważniejsze, że wyszło świetnie. Baranek 1,5 który notabene jest bardzo ciężki w zakupie od ręki, przynajmniej w Gorzowie Wlkp. Wszędzie królują najbardziej popularne "dwójki".
Tynk wyszedł bardzo ładnie i równo. Ponoć cały efekt zależy od "zacieracza", a nasz główny zacieracz był ekstra :)
"Goły" styro:
No i zatarty baranek
W garażu pojawiły się drzwi, w końcu okna wstawiają w środę. Drzwi w znienawidzonym kolorze "złoty dąb" zostały zakupione w Obi za pół ceny. W końcu z garażu do domu nie muszą być piękne. Najważniejsze, że są ocieplane a wymienić zawsze można. Drzwi wejściowe zamierzamy zabić dechami a wchodzić będziemy przez wspomniane drzwi od garażu.
Chcemy się powoli "zamknąć" ponieważ okna przyjeżdżają w środę. Nie mogę się doczekać Elektryk wkracza w czwartek, także niedługo zrobi się jak w domu