Projekt kuchni i inspiracje
Wybierając projekt, szczególną uwagę zwracałam na to aby kuchnia była oddzielnym pomieszczeniem.
Mieszkałam kiedyś w "kuchniopokoju" i bardzo źle to wspominam.
Uciążliwe zapachy np. smażącej się ryby wbijały się w tapicerkę.
Stukające naczynia wpadały w rezonans z włączonym telewizorem.
Nie mówiąc o gościach, którzy widzieli stos naczyń jak na złość wypełzający ze zlewu właśnie wtedy gdy się pojawiali.
Jestem osobą, która jak gotuje zostawia niemiłosierny bałagan, dlatego
wolę aby w trakcie zlotów rodzinnych teściowa nie zaglądała mi przez ramię :P
Kuchnie otwarte są przyjemne dla oka i mają całą rzeszę wielbicieli, ale są dobre dla osób nienagannie dbających o porządek, do których ja się niestety nie zaliczam.
Zamierzam nawet wstawić drzwi w kuchni coby móc spokojnie tworzyć tajemne mikstury, których skład znam tylko ja :D
Moja kuchnia wg projektu była bardzo "kiszkowata". Wymiary pierwotne to 253x510.
Niezbyt ustawna jak widać. Dlatego postanowiłam ją podzielić wszerz przez półwysep o wymiarach 90x170. Myślę, że to układ ergonomiczny i funkcjonalny.
Jedyne okno wypadało na północ. Moim marzeniem była kuchnia jasna, słoneczna, stąd też zamiast jednego dużego okna(150x150) są trzy mniejsze (90x150). Zrezygnowałam z jadalni w salonie, ponieważ zdecydowanie wolimy przesiadywać w kuchni. Stół musi być zatem duży, najlepiej rozkaładany np. na święta (trzeba będzie go nosić do salonu).
W kuchni wydzieliłam jadalnię na wprost kominka, który będzie dwustronny. Miło będzie zasiąść zimowym wieczorem do kolacji :)
Nad wymyślaniem tego wszystkiego spędziłam mnóstwo "dupogodzin". Było mnóstwo wariantów i kombinowania, nawet na forum Muratora prosiłam o pomoc, ale ciągle coś mi niepasowało. Albo za mało blatu roboczego albo za dużo. Albo stół się nie mieścił, albo zlew wypadał w rogu.
Tak wygląda projekt w oryginale
a tak po moich zmianach
Przesunęłam komin w stronę pokoju o 10 cm, także kuchnia w najwęższym miejscu ma 260 cm a najszerszym 320 cm. Wysoką zabudowę upchnęłam we wnęce, która powstała pomiędzy kominem a ścianą zewnętrzną.
W półwyspie znajdzie się zlew i zmywarka a równolegle do niego płyta indukcyjna.
Mam jedynie dylemat z okapem, który będzie znacznie oddalony od wentylacji.
Do wyboru albo ciągnąć przewód w suficie podwieszanym, albo przekuć się przez ścianę na zewnątrz.
Jest jeszcze trzeci sposób, zamiast okapu- pochłaniacz. W sumie obok mam okno, które można często otwierać. Zastanowię się jeszcze nad tym.
Tak na marginesie, według feng-shui okap jest niewskazany. Ucieka ponoć przezeń energia :)
Kosztem wysokiej zabudowy zmniejszył mi się salon, ale nie ubolewam nad tym. Ważniejsza jest dla mnie funkcjonalna kuchnia.
A teraz kilka inspiracji i sprzętów, które sobie upatrzyłam.
Miłość od pierwszego wejrzenia to kruczo-czarny piekarnik GORENJE BO 71 ORAB
albo jego nowocześniejszy brat GORENJE BO 87 ORA-B
równie czarna indukcja Amica 87 cm
bardzo duży zlew Blanco Metra 9
idealnie minimalistyczna Blanco Vonda
czajnik
Meble na pewno będą białe, blat czarny, szary lub drewniany. Szafki bezuchwytowe, listwy lub tip-on
A tu kilka białych kuchni, które bardzo mi się podobają